Aktualności

Czwartek z energią: Ceny ujemne energii elektrycznej

kancelaria prawo energetyczne Adam Madejski radca prawny, Senior Associate
10 kwietnia 2024
Czwartek z energią: Ceny ujemne energii elektrycznej

Zjawisko cen ujemny nabrało rozpędu w szczególności na giełdach zagranicznych. W Polsce ceny ujemne pojawiły się po raz w pierwszy w czerwcu ubiegłego roku. Ponieważ wcześniej szanse wystąpienia takiej sytuacji były teoretyczne, niechętnie poświęcano jej uwagę przy konstruowaniu klauzul umownych. W obecnej sytuacji jednak ryzyko cen ujemnych należy do katalogu “must-have” każdej umowy na sprzedaż energii elektrycznej, w której sposób ustalania ceny uzależniony jest od notowań Towarowej Giełdy Energii. 

1. Ceny ujemne w skrócie

Ceny ujemne to zjawisko, które występuje na giełdzie energii elektrycznej prowadzonej przez Towarową Giełdę Energii. W zależności od okoliczności, ceny ujemne mogą pojawić się zarówno na Rynku Dnia Następnego jak i Rynku bilansującym. Występują one w sytuacji, gdy utrzymuje się znaczna nadpodaż energii elektrycznej, powodująca spadek cen w kolejnych godzinach. Rosnąca ilość energii elektrycznej dostarczanej przez instalacje OZE powoduje, że z zagadnieniem cen ujemnych będziemy mieć do czynienia coraz częściej, podobnie jak z nierynkowym ograniczaniem pracy źródeł odnawialnych. 

Ceny ujemne oznaczają, że za energię sprzedaną w danej godzinie wytwórca płaci odbiorcy. Powoduje to odwrócenie ról wobec klasycznego modelu sprzedaży i konieczność rozstrzygnięcia jak powinny być ukształtowane prawa oraz obowiązki stron na wypadek takiego zdarzenia, oczywiście o ile sposób kształtowania ceny energii elektrycznej został powiązany z notowaniami cen na giełdzie towarowej. W przypadku cen stałych czy ustalanych w dłuższych okresach rozliczeniowych, ważonych wolumenem, pojawienie się cen ujemnych będzie albo pomijalne albo w ogóle nie brane pod uwagę, jako incydentalne ryzyko wytwórcy. 

2. Ceny ujemne – podejście kontraktowe 

Zjawisko cen ujemnych zasługuje na szczególną uwagę w przypadkach umów:

  1. vPPA, czyli finansowego rozliczania różnic ceny energii elektrycznej między wytwórcą a odbiorcą, 
  2. klasycznych PPA, czyli umów na dostawę (sprzedaż) energii elektrycznej do odbiorcy końcowego, o ile formuła rozliczeń będzie bazowała na bieżących notowaniach n Towarowej Giełdy Energii, najczęściej na Rynku Dnia Następnego. 

Pierwszym rozwiązaniem jest potraktowanie cen ujemnych jako przypadku siły wyższej. Choć trudno mówić obecnie, że jest to zjawisko nieprzewidywalne, to na pewno jest niezależne od woli i starań stron. W przypadku umów vPPA można uznać, że przez okres trwania cen ujemnych strony nie prowadzą rozliczeń. Dla umów z fizyczną dostawą takie postanowienie byłoby w praktyce niewykonalne, ponieważ nawet jeśli instalacje zostaną czasowo wyłączone, to odbiorca co do zasady nie zaprzestanie poboru energii elektrycznej, która będzie musiała ulec zbilansowaniu z przyczyn leżących po stronie sprzedawcy. Tym samym pojawienie się cen ujemnych będzie ryzykiem sprzedawcy. Ryzyko to może zostać wyłączone przez przyjęcie, że ceny ujemne stanowią przypadek siły wyższej, choć rozwiązanie to należy uznać niekorzystne dla odbiorcy i dyskusyjne na płaszczyźnie rynkowej.

Innym rozwiązaniem na wypadek cen ujemnych jest przyznanie na rzecz wytwórcy prawa do wyłączenia instalacji według własnego uznania. Będzie to jednak oznaczało, że w danych godzinach wytwórca nie tylko nie wytworzy energii elektrycznej do rozliczenia (dla umów vPPA) lub dostawy (klasyczne PPA), ale także nie będzie uprawniony do uzyskania i przekazania gwarancji pochodzenia, które bardzo często są dodatkowym elementem umów sprzedaży energii elektrycznej z OZE. Wydaje się, że sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby uznanie, że wytwórca może ograniczyć lub wyłączyć instalacje OZE przez okres trwania cen ujemnych, jednak nie wpływa to na obniżenie jego zobowiązań w zakresie dostawy lub rozliczenia określonego wolumenu energii elektrycznej oraz gwarancji pochodzenia. W przeciwnym wypadku pozycja odbiorcy byłaby podwójnie niekorzystna – nie tylko nie mógłby liczyć na wykonanie obowiązków kontraktowych, ale także w ogólnym rozrachunku mógłby rozliczyć lub wykorzystać mniejszy wolumen, niż zakładał zawierając umowę. 

Rozwiązaniem stosowanym wobec prosumentów energii elektrycznej, którzy będą korzystać z godzinowego rozliczenia energii wytworzonej w mikroinstalacji, jest przyjęcie, że w danej godzinie trwania ceny ujemnej cena rozliczeniowa energii wynosi zero. Jest to rozwiązanie, które chroni prosumentów przed wahaniami rynku i ma zapobiec zniechęceniu do korzystania z mikroinstalacji. Także dla umów PPA możliwe jest przyjęcie, że rozliczanie energii elektrycznej w czasie trwania cej ujemnych będzie następowało po tzw. cenie zerowej, tak aby wytwórca nie musiał każdorazowo wybierać między dopełnieniem obowiązków umownych a opłacalnością wytwarzania energii w czasie cen ujemnych. 

Niezależnie od wybranej formuły jest szczególnie istotne, aby obie strony miały świadomość konsekwencji, jakie wiążą się z cenami umownymi oraz ryzykiem ich coraz częstszego pojawiania się na notowaniach TGE. Odpowiednie uregulowanie tej kwestii w umowie powinno zapobiec nieporozumieniom i zaburzeniu równowagi ekonomicznej stron.

Powiązane

Czwartek z energią: Ceny ujemne energii elektrycznej
10 kwietnia 2024

Zjawisko cen ujemny nabrało rozpędu w szczególności na giełdach zagranicznych. W Polsce ceny ujemne pojawiły…

kancelaria prawo energetyczne Adam Madejski radca prawny, Senior Associate
Chcesz otrzymywać aktualności na bieżąco?
Zapisz się do Newslettera